Dziwna sprawa z tym strachem. Jak to jest, że jest on w stanie pojawić się, gdy nic nam nie zagraża. Pytanie to pojawia się bardzo często wśród osób szukających pomocy psychoterapeuty. Na poziomie głowy, wiedzą oni, że dana sytuacji nie nosi w sobie niebezpieczeństwa. Samo zrozumienie intelektualne, niespecjalnie jednak pomaga. Nie eliminuje symptomów, nie poprawia samopoczucia.
Klasyczna psychopatologia zakłada, że czym innym jest lęk, czym innym jest strach. Strach to reakcja, która pojawia się w obliczu realnego zagrożenia, natomiast lęk ma charakter irracjonalny, wynika bowiem z wyobrażonego niebezpieczeństwa albo przewidywanego zagrożenia. Zrozumienie tej różnicy, na poziomie intelektualnym też nie sprawia, że czyjś nastrój robi się lepszy, a lęki znikają, dlatego dalej nie będę się tym zajmować.
Możesz nie lubić się bać, może wydawać Ci się, że nie znasz strachu, albo wprost przeciwnie. Strach może być jak Twój cień, których chodzi za Tobą czy jesteś tego świadomy czy nie. Potrzebujemy strachu. Jest to zupełnie naturalna reakcja na zagrożenie z zewnątrz. Strach jest swego rodzaju systemem alarmowym, który może włączać się, gdy pojawia się zagrożenie, a my musimy zadziałać w odpowiedni sposób.
W normalnej sytuacji, gdy Twój alarm działa dobrze i słyszysz głośny odgłos strzelającego tłumika samochodowego lub hamowanie opon – po prostu odwracasz się. W oka mgnieniu Twój mózg dokonuje oceny sytuacji, sprawdza czy Twoje życie jest w zagrożeniu i jeśli wszystko jest w porządku – możesz dalej robić swoje. W przypadku realnego zagrożenia np. gwałtowne hamowanie samochodu, który jedzie w Twoim kierunku, włącza się u Ciebie tryb “uciekaj, walcz lub zamarznij”. Jeśli nic Ci się nie stało, możesz dokonać analizy sytuacji, porozmawiać o tym z bliską Ci osobą i wrócić do tego czym się zajmowałeś wcześniej.
Gorzej gdy alarm włącza się również wtedy, gdy w naszej okolicy nie ma bezpośredniego zagrożenia. Przypomina to trochę sytuację, jakbyś miał alarm w samochodzie tak czuły, że wystarczy powiew wiatru, przejście obok samochodu lub zrobienie coś czego twój alarm bardzo “nie lubi”, aby go aktywować.
Strach jest czymś całkowicie normalnym i potrzebnym. Czasami jednak pod wpływem traumy nasz układ alarmowy może się rozregulować, wiążąc nas w niekończącym się cyklu obaw i lęku. Lęku do którego aktywowania nie potrzeba niczego realnego i zagrażającego, wystarczy sytuacja odrobinę podobna do traumatycznego zdarzenia. Strach nie potrzebuje tu realnego wydarzenia, wystarczą skrawki rzeczywistości. Może być to czyjeś spojrzenie, czyjś dotyk, głośny dźwięk czy krzyk.
“W idealnej reakcji na wydarzenie zagrażające życiu system nerwowy szuka istotnych obrazów i sposobów zachowania się na danym poziomie pobudzenia i w konkretnym kontekście. Najpierw przeszukuje i wybiera, a potem działa. Sekwencja zagrożenie - pobudzenie musi zawierać aktywną reakcję. Jeśli nie będzie jej zawierała, nie zostanie dokończona” Peter A Levine. “Obudźcie tygrysa, leczenie traumy.”
Głównym nurtem terapeutycznym, w którym pracujemy jest psychoterapia Gestalt, ale bliska jest nam idea integracji różnych podejść. W naszym nowym cyklu ``Jak pracujemy``, będziesz mógł przeczytać więcej o innych, bliskich nam podejściach terapeutycznych.
Psychoterapia egzystencjalna jest metodą terapii czerpiącą z wielu źródeł. We wszystkich z nich człowiek traktowany jest, jako jednostka niepowtarzalna. Nikogo takiego jak Ty nie było przed Twoim narodzeniem i tak samo nie będzie, gdy odejdziesz.
(more…)