Strach, lęk, trauma
Klasyczna psychopatologia zakłada, że czym innym jest lęk, czym innym jest strach. Strach to reakcja, która pojawia się w obliczu realnego zagrożenia, natomiast lęk ma charakter irracjonalny, wynika bowiem z wyobrażonego niebezpieczeństwa albo przewidywanego zagrożenia. Zrozumienie tej różnicy, na poziomie intelektualnym też nie sprawia, że czyjś nastrój robi się lepszy, a lęki znikają, dlatego dalej nie będę się tym zajmować.
Możesz nie lubić się bać, może wydawać Ci się, że nie znasz strachu, albo wprost przeciwnie. Strach może być jak Twój cień, których chodzi za Tobą czy jesteś tego świadomy czy nie. Potrzebujemy strachu. Jest to zupełnie naturalna reakcja na zagrożenie z zewnątrz. Strach jest swego rodzaju systemem alarmowym, który może włączać się, gdy pojawia się zagrożenie, a my musimy zadziałać w odpowiedni sposób.
W normalnej sytuacji, gdy Twój alarm działa dobrze i słyszysz głośny odgłos strzelającego tłumika samochodowego lub hamowanie opon – po prostu odwracasz się. W oka mgnieniu Twój mózg dokonuje oceny sytuacji, sprawdza czy Twoje życie jest w zagrożeniu i jeśli wszystko jest w porządku – możesz dalej robić swoje. W przypadku realnego zagrożenia np. gwałtowne hamowanie samochodu, który jedzie w Twoim kierunku, włącza się u Ciebie tryb “uciekaj, walcz lub zamarznij”. Jeśli nic Ci się nie stało, możesz dokonać analizy sytuacji, porozmawiać o tym z bliską Ci osobą i wrócić do tego czym się zajmowałeś wcześniej.
Gorzej gdy alarm włącza się również wtedy, gdy w naszej okolicy nie ma bezpośredniego zagrożenia. Przypomina to trochę sytuację, jakbyś miał alarm w samochodzie tak czuły, że wystarczy powiew wiatru, przejście obok samochodu lub zrobienie coś czego twój alarm bardzo “nie lubi”, aby go aktywować.